Przyszło nam życ w nerwowych czasach. Jak sobie radzicie ze stresem? Czy to raczej stres "rządzi" wami? Czy jest coś co robicie a co was uspakaja? Przyznaję, sama czasem mam problem żeby się opanowac
najczęściej jak mnie opuści cierpliwość,to trzaskam drzwiami, ide do swojego pokoju i zakładam słuchawki na uszy. Zazwyczaj pół godzinki mocniejszej muzyki i mogę wracać do życia.
Mnie się zdarza popłakac sobie jak całkiem nerwy nie wytrzymają już... a jak mogę to idę pod prysznic... mocno ciepła woda mnie wycisza...
A ja jednak lubię sobie pokrzyczeć. A jak już zdenerwowanie sięga zenitu to się po prostu od wszystkiego odcinam.
Ja jakbym potrzebował się odstresować to pojeździłbym sobie jakiś sportowym samochodem. Fajne fury mają na
https://euro-style.pl/ 